sobota, 24 października 2015

Nie czas.

   Kolejny piękny jesienny dzień. Wspomnienie porannych mgieł dawno minęło. Teraz błękit nieba wypełnia roześmiana buzia słońca. Jest ciepło i spokojnie. Nawet pokazały się motyle. W gałęziach wierzby uwijają się sikorki w poszukiwaniu czegoś do zjedzenia, a z pobliskich dębów dolatują głosy przekomarzających się sójek.

   Byłby piękny gdyby nie ona. Wielka gospodyni ustawiająca wszystkich od rana swoim wrzaskliwym głosem. Nagle na wszystkim się zna! Wszystko potrafiłaby zrobić lepiej. Dlatego teraz słychać lawinę krytyki i przygadywań. Nikt nie ma prawa wyrazić swojego zdania. Wszystko musi być zgodne z jej zapatrywaniami. Cokolwiek sobie wymyśli, ma być zrobione natychmiast! Nawet gdy jest to bzdura, to ona wie lepiej i już! Teraz okazuje się, że przez całe życie wszystko robiłem źle! Nigdy nie usłyszałem: to mi się podoba! Żadnej pochwały, choćby najmniejszej. Zresztą, nigdy nie oczekiwałem, ale nawet uśmiech znaczyłby tak wiele.

   Dziewczynki pozamykały się w sobie już dawno. Albo robią co każe, albo coś ukrywają. Nie ma sensu przeciwstawiać się, bo wtedy jest większy krzyk. Nie ważne, że słychać, że sąsiad słyszy każde słowo, a ludzie przechodzący ulicą zwalniają kroku. A co tam?! Ona tu rządzi!

   Przykre to tym bardziej, że teraz po tylu latach jej natura już bez krępacji ujawnia się na co dzień. Bez ukrywania swoich dążeń i podjętych zamiarów. A może nie widziałem bo zajęty byłem pracą? Teraz, gdy stało się, że jestem bez pracy i trudno ją znaleźć coraz boleśniej daje do zrozumienia gdzie moje miejsce. I nie ważne, że przez te wszystkie lata człowiek starał się zaspakajać potrzeby domowników. Teraz donośnym głosem oznajmia: chłop ma robić na rodzinę i ją utrzymywać! Ja karmić cię nie będę! Wtedy zrobisz wszystko co ci powiem, bo ja tu jestem gospodynią i ja tu rządzę!

   Przekomarzanie się sójek jest śpiewem w porównaniu z tym! Ale i one gdzieś nagle ucichły. Motyl odleciał, a wystraszony Pufi podkulił ogon i przycupnął przy moich nogach. A mogło być tak pięknie. Mogło... 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz